Nawigacja

piątek, 25 listopada 2016

Cel

Każdy coś lubi. Rybki, bieganie, posty na facebooku. Ja lubię książki, mangi, figurki, i ostatnio gry visual novel/otome. Przez moje życie przewija się dużo japońszczyzny. Nic więc dziwnego, że od dawna pociągała mnie nauka języka japonskiego. Geez, nawet kiedyś podjęłam naukę, taką prawdziwą-prawdziwą, płatną, z nauczycielem. Co nie wyszło? Przeprowadziłam się do innego miasta, to nie wyszło. Od tamtego czasu zdążyłam zapomnieć wszystko, czego się nauczyłam, a i tak było tego niewiele. Co więc się stało, że teraz wracam do nauki? Kilka rzeczy. Przede wszystkim, mam cel. Inny, niż "uczę się, bo to fajne".

Moim celem jest w ciągu roku poznać język japoński na tyle, żeby móc zagrać w japońską wersję którejś z nieprzetłumaczonych gier otome.

Jest cel? Jest. Jasny i wyraźny. Proszę go nie oceniać. Jest, jaki jest i się nie zmieni. Moja sprawa, co lubię i po co się uczę. Ten blog ma pomóc mi w utrzymaniu konsekwencji i systematyczności w nauce. Chcę udokumentować ten rok pracy i w listopadzie 2017 dokonać rozrachunku. W skrócie: za rok zobaczymy, czego się nauczyłam :) Nie zakladam jednak bloga z kompletnie pustymi rękami. Prawda jest taka, że od miesięcy w wolnym czasie zaglądam do aplikacji do nauki japońskiego, jednak dopiero od trzech - czterech tygodni robię to systematycznie. Aplikacją, którą wybrałam najpierw, a potem rzuciłam było Kanji Senpai. Dzięki temu programowi poznałam kilkadziesìąt znaków kanji, ucząc się ich na pamięć, odstawiając na boczny tor hiraganę i katakanę. Postawiłam na kanji, hiragany i katakany ucząc się po jednym znaku "przy okazji" Cóż, uczenie się kany "przy okazji" nie działa. Dlatego przerzuciłam się na Kana Town, aby raz na zawsze wykuć dwa podstawowe sylabariusze japońskie. Idzie mi chyba nieźle? Stan nauki na dzień dzisiejszy wygląda tak:


Fajnie, prawda? A przynajmniej są już podwaliny pod naukę właściwą ; )
Co zamierzam zrobić w najbliższej przyszłosci? Jak będzie wyglądać moja nauka? Do konca grudnia 2016 będę nadal ćwiczyć kanę z Kana Town, pouczę się też ściągnietego przez program słownictwa (hej, zapłaciłam za nie 8 zł, muszę się go nauczyć). Potem - zobaczymy ;) 
Planuję też publikować przynajmniej jednego posta tygodniowo z podsumowaniem nauki. Oby starczylo mi sił na zrealizowanie celu : )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz